Zmiany form zachowania: wpływ kultury, technologii i środowiska na ludzkie postawy i zachowania

5/5 - (3 votes)

Wstęp

Zmiana i przemiana nie oznaczają zubożenia czy wyłącznie jakiegoś zniknięcia obyczaju czy formy zachowania. Pojęcia te mogą zawierać wzbogacanie obyczajów, powstawanie innych, kontynuację i życie w innym kontekście. Na ten proces należy tu zwrócić szczególna uwagę, gdyż wiele osób nie dostrzega przemian i zmian obyczajów. Niektórym wręcz się wydaje, iż obyczaj to relikt minionej przyszłości. A przecież obyczaje wyłaniają się według Sumnera z naturalnych sposobów postępowania w społeczności i oddziałują na następne pokolenia. W trakcie przekazu nabierają jednak sił społecznych, kształtują filozofię życiową grup i zdecydowanie wpływają na światopogląd jednostki. We współczesnym życiu mogą sięzresztą łączyć z innymi obyczajami, co wcale nie musi być negatywie z góry oceniane. To, że ustawicznie ulegają zmianom, z czasem upadają i giną, nie znaczy,że wyobraźnia i ocena jednostki nie kształtują się pod ich wpływem, że można się całkowicie wyzwolić spod ich rygoru. Bowiem człowiek postrzega świat przezśrodowisko kulturowe, w którym wzrasta, które go kształtuje i które mu dostarcza gotowych wzorów do postępowania.[1]

Jeśli zgodzić się z tym poglądem, to konsekwencja jego jest siła i trwałość istnienia obyczajów. Istotnie tak jest, że człowiek rodząc się w określonej społeczności lokalnej, rosnąc w niej, przyjmując jej obyczaje, jako wzorce kulturowe, i naśladując je, staje się dopiero członkiem wspólnoty. To właśnie obyczaje formułują go na określonego członka wspólnoty czy to regionalnej, czy religijno-wyznaniowej. Śmiało można zaryzykować pogląd, że tak, jak powietrze, tak samo nieświadomie przyjmuje człowiek obyczaje swego środowiska.

W pełni można się zgodzić z N. Eliasem, że są pewne trudności w ukazywaniu przemian obyczajów. Pisze on: „Niełatwo jest ukazać dynamikę tego procesu, w sposób klarowny i poglądowy, a to z tej właśnie przyczyny, że przebiega on tak powoli, niejako zupełnie drobnymi kroczkami, a ponadto wśród przeróżnych odchyleń i wahań, zakreślając mniejsze i większe krzywizny”[2].

Zmiany form zachowania to złożony proces, który dotyczy zarówno jednostek, jak i zbiorowości ludzkich. W ciągu dziejów ludzkość doświadczała różnych przemian, które wpływały na sposób funkcjonowania społeczeństw i kształtowania ludzkich postaw. W niniejszym eseju przedstawimy trzy kluczowe czynniki, które wpływają na zmiany form zachowania: kultura, technologia i środowisko.

  1. Kultura

Kultura jest jednym z głównych czynników wpływających na formy ludzkiego zachowania. To właśnie kultura wyznacza wartości, normy, przekonania i tradycje, które kształtują sposób, w jaki ludzie myślą, czują i działają. W miarę jak społeczeństwa się rozwijają, ewoluują również ich systemy wartości i zachowań, które mogą prowadzić do znaczących zmian w ludzkim życiu.

Na przykład, zmiany wartości w odniesieniu do równości płci, prawa kobiet i wolności seksualnej miały ogromny wpływ na postawy i zachowania ludzi w ciągu ostatnich stuleci. Wiele społeczeństw przeszło transformację od patriarchalnych i konserwatywnych struktur do bardziej egalitarnych i liberalnych, choć proces ten nadal jest w toku i różni się w zależności od kontekstu kulturowego.

  1. Technologia

Technologia odgrywa kluczową rolę w kształtowaniu ludzkich zachowań, wpływając na sposób, w jaki ludzie komunikują się, pracują, uczą się i bawią się. Rewolucje technologiczne, takie jak wynalezienie druku, telefonu, radia, telewizji, komputera czy Internetu, wprowadziły istotne zmiany w formach ludzkiego zachowania i interakcji społecznych.

W dobie cyfrowej technologie informacyjne i komunikacyjne mają szczególnie duży wpływ na formy zachowania. Szybkość komunikacji, dostęp do informacji, rola mediów społecznościowych, a także rosnąca zależność od urządzeń elektronicznych wpływają na sposób, w jaki ludzie nawiązują relacje, wyrażają emocje, formułują opinie i podejmują decyzje.

  1. Środowisko

Środowisko, zarówno fizyczne, jak i społeczne, wpływa na ludzkie zachowania, dostarczając bodźców, ograniczeń i możliwości, które kształtują ludzkie postawy i decyzje. Zmiany w środowisku naturalnym, takie jak katastrofy, zmiany klimatyczne czy zanieczyszczenie, mogą wpłynąć na zmiany zachowań ludzi, skłaniając ich do poszukiwania nowych sposobów przetrwania, adaptacji i dbania o planetę.

Środowisko społeczne również wpływa na ludzkie postawy i zachowania. Przykłady takich zmian to migracje, urbanizacja, procesy globalizacji czy różnorodność kulturowa. Wpływają one na sposób, w jaki ludzie postrzegają siebie nawzajem, na otwartość na różnorodność i na elastyczność w podejściu do życia.

Podsumowanie

Zmiany form zachowania są wynikiem dynamicznych procesów kulturowych, technologicznych i środowiskowych, które wpływają na życie ludzi na różnych poziomach. W związku z tym, kluczowe jest zrozumienie i analiza tych czynników, aby móc przewidywać przyszłe kierunki ewolucji społeczeństw i ludzkich postaw.

W dobie globalizacji i przyspieszonego rozwoju technologicznego, zmiany form zachowania są nieuniknione i będą miały coraz większy wpływ na życie ludzi. Dlatego filozofia, jako dziedzina nauki, powinna dążyć do analizowania i zrozumienia tych procesów, by móc dostarczyć odpowiednich narzędzi i wskazówek dla społeczeństw w radzeniu sobie z wyzwaniami przyszłości.


[1] W. G. Sumner, Naturalne sposoby …, s.25.

[2] N. Elias, Przemiany obyczajów w cywilizacji Zachodu, Warszawa 1980, s.109.

image_pdf

Koszmary XX wieku

5/5 - (3 votes)

Drugą po faszyzmie ideologią, która „zasłużyła” na miano koszmaru XX wieku jest komunizm. Opierał się on na filozofiach Karola Marksa, Fryderyka Engelsa i Włodzimierza Lenina. Głosił on
program zniesienia społeczeństwa klasowego oraz wyzysku człowieka przez człowieka, utworzenie nowego systemu opartego na zasadach sprawiedliwości i równości. Komunizm podporządkował problemy jednostki sprawom ogółu. Kształtował postawę kolektywną, uspołecznioną, którą  cechowała wrażliwość na interesy zbiorowe i gotowość podporządkowania im problemów indywidualnych.

Komunizm to ideologia utopijna. Bowiem-czy możliwe jest społeczeństwa równego, bez podziałów, różnic. Nie! Dowodem tego są wydarzenia ostatnich pięćdziesięciu lat. Komunizm w rzeczywistości zaostrza konflikty klasowe, szerzy nienawiść, pod płaszczem sprawiedliwości kryje terror. Komunizm to inna nazwa totalitaryzmu. Narzucał on, podobnie jak faszyzm, taką strukturę polityczną i światopoglądową, żeby tylko ona miała prawo egzystencji. W imię dobra ludu odbierał wszelką wolność, swobodę, prawo wyboru. Stosując absurdalne oskarżenia o szpiegostwo, o zdradę torturował i mordował. Łagry sowieckie nie różniły się niczym od niemieckich obozów koncentracyjnych-to samo cierpienie, to samo okrucieństwo. Świadectwo temu daje powieść „Inny świat” Gustawa Herlinga Grudzińskiego, więźnia łagru w Jarcewie.

Koszmar faszyzmu i komunizmu tkwił w determinacji człowieka, jego rozumu i ducha. Ideologie te wprowadzone w życie, tak silnie uderzyły w jednostkę, że doprowadziły do dezintegracji jej osobowości. Cały dotychczasowy dekalog moralny zawalił się. Takie pojęcia jak miłość i nienawiść, wróg i przyjaciel, ciemność i światło, prawda i kłamstwo zostały dokładnie wymieszane. Granice między ich znaczeniami uległy zatarciu. Stały się one jednoznaczne, względne i relatywne. W zamian rzeczywistość łagrów niemieckich i łagrów sowieckich dawała nową moralność. Jej głównymi wyznacznikami był ból, cierpienie i głód. Głód – podstawowy instynkt organizmów żywych- niezaspokojony- wyzwalał najgorsze myśli, łamał solidarność, więzi międzyludzkie, budził obojętność, wstręt do towarzysza, odbierał godność. Człowiek stał się „bezkształtną kupą gnoju  zsiniałymi od głodu i cierpienia wargami” .Nawet śmierć straciła swój ludzki wymiar. Człowiek nie ginął w walce, ale był niszczony, likwidowany i rąbany jak zwierzę.

To niszczenie osobowości ludzkiej doprowadziło do ostatecznego załamania się w człowieku wiary w sens życia. Dotychczasowe idee legły w gruzach, pozostała tylko pustka. W wierszu Tadeusza Różewicza pod tytułem „Lament” czytamy:

„Nie wierzę przemiany wody w wino

Nie wierzę w grzechów odpuszczenie

Nie wierzę w ciała zmartwychwstanie.’

Są to słowa osoby dotkniętej przez doświadczenia II wojny światowej, pogrążonej w otchłani beznadziejności i rozpaczy.

Faszyzm i komunizm odcisnęły trwałe piętno na psychice ludzkiej. Koszmar tych ideologii nie zakończył się z chwilą ich upadku. Będzie trwał w umysłach ludzi , którzy bezpośrednio doświadczyli krzywdy, cierpienia ze strony tych systemów totalitarnych. Kompleksu „zdejmowania czapki”, „bezsilnego patrzenia na kobiety wiezione do gazu’ obawiał się Tadeusz Borowski. Obawiała się go także Maria Dąbrowska, która twierdziła, że „zdziczali po tak odczłowieczonym okresie bytowania, wydamy z siebie raczej ryk nieartykułowany, niż abyśmy mieli przywrócić prawowity sens nadużytemu słowu”.

XX wiek stworzył nowe pojęcie tragizmu. Bohater antyczny miał szansę wyboru, zaś dramaty ludzkie miały charakter jednostkowy. W naszym stuleciu śmierć ma charakter masowy, ciągły:

„Wróciłem z piłką i podałem na róg. Między jednym a drugim kornerem za moimi plecami zagazowano trzy tysiące ludzi…”

(T.Borowski „Ludzie którzy szli”)

Człowiek nie miał możliwości dokonania wyboru. W tym tkwił tragizm i koszmar XX wieku.

Spoglądając w przeszłość na wydarzenia ostatniego stulecia trudno uwierzyć, że „ludzie ludziom zgotowali ten los”. W tych słowach Zofii Nałkowskiej brzmi przerażenie, ale i także niepomierne zdumienie. Jak okrutną, bezlitosną i bezwzględną bestią potrafi być istota ludzka? Do czego jeszcze zdolny jest człowiek?

„Patrz, w jakim oryginalnym świecie żyjemy: Jak mało jest w Europie ludzi, którzy nie zabili człowieka! I jak mało jest ludzi, których by inni nie pragnęli zamordować”

(Tadeusz Borowski)

Myślę, że to jest koszmar całej ludzkości począwszy od jej zarania, a wydarzenia XX wieku jeszcze wyraźniej to podkreśliły.

image_pdf

Faszyzm a filozofia Fryderyka Nietzschego

5/5 - (3 votes)

Dobiegł koniec XX wieku. Warto się zastanowić jaki ten wiek był, co niósł nowego i jaki miało to wpływ na psychikę człowieka. Niewątpliwie XX stulecie to okres ogromnego rozwoju cywilizacji, techniki. Fakt ten niesie ze sobą pewne korzyści takie jak podniesienie komfortu życiowego, ale czy tylko? XX wiek to czas wielkiej pogoni za pieniądzem. Pieniądz staje się panem świata, celem wszelkich dążeń i działań. Dla niego człowiek jest zdolny oszukać, zniszczyć zabić. Obok wielkiego bogactwa, przepychu pojawia się jednocześnie zastraszająca bieda i nędza. Życie XX wieku toczy się w zastraszającym tempie, w którym gubimy tak elementarne wartości jak przyjaźń czy miłość. Zamykamy się w twardych skorupach, stajemy się obojętni i bierni . Rozwój cywilizacji przyniósł też nowe choroby [np. AIDS], wobec których człowiek wciąż pozostaje bezsilny i bezradny. Wszystko to powoduje uczucie osamotnienia, zgubienia, niepokoju i lęku. Otaczający świat staje się koszmarem.

XX wiek wraz ze swoją rewolucją techniczną przyniósł nowe rodzaje broni o coraz większej sile rażenia. Nie wystarczy zabić jednego człowieka, trzeba zabić miliony i to jak najmniejszym kosztem. Śmierć nabrała charakteru masowego. W nieustannie toczących się wojnach giną niewinni ludzie. Współczesny świat zalała fala brutalności i terroru. Ich najskrajniejszymi formami był faszyzm i komunizm. Te dwie ideologie uważam za największy koszmar XX wieku.

Faszyzm opierał się na filozofii myśliciela niemieckiego Fryderyka Nietzschego. Nietzsche głosił kult nadczłowieka, jednostki silnej, realizującej na co dzień dionizyjskie ideały, wznoszącej się ponad szary, przeciętny tłum. Ponad układy społeczne i idee filozof wynosił życie jako autonomiczną i największą wartość, życie pełne, nie krępowane żadnymi sztucznymi normami, życie oparte na wolnej grze instynktów. Jednostki niezwykłe miały dokonać odrodzenia społeczeństwa i uzdrowić zepsutą kulturę.

Choć filozofia Nietzschego wnosiła dużo optymizmu, dawała wiarę we własne siły, w wartość człowieka w epoce drążonej dekadenckimi i nihilistycznymi tendencjami, to nie wolno zapomnieć, że lansowała równocześnie poglądy antydemokratyczne i wsteczne. Bowiem trudno zaakceptować twierdzenie tego filozofa, że wojna jest zjawiskiem korzystnym, bo rodzi męstwo, że z wolności dóbr powinni korzystać tylko silni, a nierówność społeczna jest zjawiskiem normalnym. Nietzsche, dokonując przewartościowania dotychczasowych idea łów nie doceniał, a nawet niszczył wiele pozytywnych wartości społecznych. Zwalczał na przykład postawę moralności-religię, nie dając racjonalnych propozycji, które by ją mogły zastąpić. Negował też rolę wychowania i spychał na dalszy plan walory duchowe człowieka.

Faszyzm przejął od filozofii Nietzschego to co najgorsze. Stanął poza dobrem a złem. Terror był tu zjawiskiem normalnym i okazywanie serca jego ofiarom nie było uważane za coś dodatniego. Wprost przeciwnie, współczucie było dla niego słabością lub głupotą. Miarą dla faszyzmu był nie człowiek, ale wartość absolutna-państwo, naród, rasa, praca, życie. Faszyzm przekreślił prawdę i dobro moralne: nie masz prawa postępować moralnie, ponieważ moralność, na którą się powołujesz jest złem. Z takimi oto poglądami Hitler wyruszył na podbój Europy. Efekty tego znamy wszyscy. Zamiast głoszonego odrodzenia kultury i człowieczeństwa przyniósł w rzeczywistości taki upadek jakiego nigdy wcześniej ludzkość nie zaznała. Liczne mamy świadectwa wstrząsających obrazów II wojny światowej. Ogrom zbrodni, cierpień i śmierci jest tak wielki, że nie da się go ogarnąć ludzkim doświadczeniem. Każda ich interpretacja, komentarz, byłyby osłabieniem rzeczywistej wymowy wydarzeń. Stąd tacy pisarze jak Tadeusz Borowski w „Opowiadaniach” czy Zofia Nałkowska w „Medalionach” ograniczyli się jedynie do suchego przedstawienia faktów.

image_pdf

Proces globalizacji nie może pozbawić człowieka jego podmiotowości: Analiza z perspektywy filozoficznej

5/5 - (3 votes)

Wstęp

Proces globalizacji nie może pozbawić człowieka jego podmiotowości w żadnej ze sfer jego aktywności, w tym także gospodarczej. Tylko wspólne podejmowanie wyzwań procesów globalizacji może przynieść zwycięstwo nad problemami przez nią powodowanymi. Pięknie ujmują to słowa amerykańskiego filozofa i przedsiębiorcy Charlesa Franklina Ketteringa:

„My wszyscy powinniśmy się zatroszczyć o naszą przyszłość, ponieważ resztę naszego życia przyjdzie nam wszystkim w niej spędzić”.[1]

Globalizacja to złożony i wieloaspektowy proces, który wpływa na wiele dziedzin życia człowieka, od ekonomii, polityki, społeczeństwa, aż po kulturę. W miarę jak świat staje się coraz bardziej połączony i zintegrowany, pojawia się pytanie, czy proces globalizacji może pozbawić człowieka jego podmiotowości, czyli zdolności do bycia autonomicznym, niezależnym i odpowiedzialnym za swoje decyzje, wartości oraz poczucie tożsamości. W niniejszym referacie analizujemy ten problem z perspektywy filozoficznej, skupiając się na wpływie globalizacji na tożsamość, autonomię i wartości moralne.

I. Globalizacja a tożsamość

Proces globalizacji prowadzi do intensyfikacji kontaktów międzykulturowych i migracji ludzi na całym świecie. W rezultacie dochodzi do zacierania się granic kulturowych, a wielu ludzi czuje się zagubionych w coraz bardziej zglobalizowanym świecie. Czy jednak globalizacja musi oznaczać utratę indywidualnej tożsamości?

Filozofowie takich jak Charles Taylor czy Martha Nussbaum argumentują, że globalizacja może prowadzić do rozwoju nowego rodzaju tożsamości, opartej na wielokulturowości i poszanowaniu różnorodności. Zamiast pozbawiać człowieka jego podmiotowości, globalizacja może być źródłem bogactwa kulturowego i wzbogacenia osobistego. Kluczowe znaczenie ma edukacja, która uczy szacunku dla różnych kultur i wartości, a także kształtuje zdolność do samorefleksji i krytycznego myślenia.

II. Globalizacja a autonomia

Wraz z globalizacją rośnie wpływ międzynarodowych korporacji, instytucji finansowych i politycznych na życie jednostek. W rezultacie wiele osób czuje, że traci kontrolę nad swoim życiem i decyzjami, co może prowadzić do utraty autonomii.

W odpowiedzi na ten problem filozofowie, tacy jak Jürgen Habermas, proponują rozwój demokracji deliberatywnej i społeczeństwa obywatelskiego, które umożliwiają ludziom większą kontrolę nad swoim życiem oraz wpływ na decyzje polityczne. Poprzez aktywny udział w życiu społecznym i politycznym, jednostka może odzyskać swoją podmiotowość, nawet w kontekście globalizacji.

III. Globalizacja a wartości moralne

W zglobalizowanym świecie wartości moralne i etyczne często stają się przedmiotem sporów i relatywizacji. Czy jednak globalizacja musi prowadzić do erozji wartości i utraty podmiotowości?

Współcześni filozofowie, tacy jak Amartya Sen czy Kwame Anthony Appiah, podkreślają, że globalizacja może stworzyć przestrzeń dla dialogu międzykulturowego i wspólnego poszukiwania wartości uniwersalnych. Zamiast prowadzić do relatywizacji moralnej, globalizacja może przyczynić się do zrozumienia wspólnych wartości, które łączą ludzi na całym świecie.

IV. Rola edukacji i refleksji w zachowaniu podmiotowości w procesie globalizacji

Aby zapewnić, że proces globalizacji nie będzie pozbawiał człowieka jego podmiotowości, kluczowe znaczenie ma edukacja oraz rozwój umiejętności refleksji i krytycznego myślenia. Dzięki edukacji, która promuje poszanowanie różnorodności, szacunek dla innych kultur i wartości, jednostka może rozwijać swoją tożsamość i poczucie podmiotowości, nawet w zglobalizowanym świecie.

Refleksja i krytyczne myślenie pozwalają jednostce rozważyć, jakie wartości są dla niej ważne i jak chce się rozwijać w kontekście globalizacji. Dzięki temu człowiek może zyskać większą kontrolę nad swoim życiem i decyzjami, nawet w obliczu globalnych wyzwań.

V. Wnioski

Proces globalizacji niewątpliwie wpływa na życie jednostki, ale nie musi to oznaczać pozbawienia człowieka jego podmiotowości. Kluczem do zachowania tożsamości, autonomii i wartości moralnych w zglobalizowanym świecie jest edukacja, dialog międzykulturowy, demokracja deliberatywna i rozwój społeczeństwa obywatelskiego.

W odpowiedzi na wyzwania globalizacji, filozofowie proponują różne strategie, które mogą pomóc jednostce w zachowaniu swojej podmiotowości. Poprzez edukację, refleksję i aktywne uczestnictwo w życiu społecznym, człowiek może odzyskać kontrolę nad swoim życiem i zachować poczucie tożsamości, nawet w obliczu globalnych wyzwań.

W rezultacie, proces globalizacji nie musi pozbawiać człowieka jego podmiotowości, ale może stanowić okazję do wzbogacenia życia jednostki, odkrywania nowych wartości i poszerzania horyzontów.

[1] Za: Cezary Królewicz, Globalizacja w aspekcie odpowiedzialności indywidualnej człowieka, z: Wyzwania procesu globalizacji wobec człowieka, red. Ewa Okoń-Horodyńska, Akademia Ekonomiczna im. Karola Adamieckiego, Katowice 1999r., s.60.

image_pdf

W globalnym systemie kryzysy są nieuniknione

5/5 - (3 votes)

W globalnym systemie kryzysy są nieuniknione. Wynika stąd powszechna konieczność podjęcia działań mających na celu jeśli nie zapobieganie, to chociaż zmniejszanie ich zasięgu i skutków. Poszczególne państwa i organizacje międzynarodowe starają się wypracować sposoby rozwiązania tego problemu, z których najczęściej dyskutowane brzmią:

  • rozwiązanie problemów musi być stopniowe i opierać się na wielu wykonawcach, rządy państw, międzynarodowe instytucje finansowe i prywatne sektory finansowe muszą być w ten proces jednakowo włączeni i zaangażowani;
  • należy skoncentrować się na stworzeniu jednolitych międzynarodowych norm ekonomicznych, zasad postępowania itp., które zostaną wdrożone i monitorowane przez istniejące już instytucje – zwiększenie przejrzystości zasad zmniejszy niepewność na rynku;
  • należy uporządkować najważniejsze gospodarki świata. „Jawność i przejrzystość zasad finansowych w najważniejszych krajach miałaby znaczny wpływ na globalną stabilizację, ja również stanowiłaby przykład do naśladowania dla innych, mniejszych gospodarek.”[1]

Jednakże bez zaangażowania i współdziałania ze strony przedsiębiorców przyjęte uniwersalne zasady pozostaną tylko słowami i dokumentami bez realnego wpływu na życie zwykłych ludzi, co zagraża wolnemu, globalnemu rynkowi, gdyż bez minimum standardów ludzie będą się czuli niepewni jutra.

„Teraz trzeba wybrać – muszą wybrać wszyscy – rządy, korporacje, pozarządowe organizacje i organizacje międzynarodowe: wybieramy globalny rynek napędzany tylko rachunkiem i krótkoterminowym zyskiem czy też globalny rynek z ludzką twarzą również dla tych, którym się nie powiodło (Trzeci Świat), gdzie ci, którym się powiodło biorą odpowiedzialność za tych, którym się nie udało”.[2]

Globalizacja nie pozostanie bez wpływu na politykę realizowaną przez państwa. Jej wpływ będzie zależny od aktywnej roli instytucji państwowych, stopnia rozwoju społeczno-gospodarczego kraju orz miejsca kraju i jego gospodarki w strukturze świata. Dlatego państwa we własnym zakresie muszą podjąć konieczne zmiany w zakresie prawa i ładu instytucjonalnego, liberalizacji handlu i przepływów (tworząc jednak system wspierania lub ochrony krajowej przedsiębiorczości) oraz w obszarze warunków stabilizacji ekonomicznej, bezpieczeństwa i amortyzowania światowych wahań koniunkturalnych.


[1] Janusz Walecki, Globalny kapitalizm – potrzeba nowego podejścia, z: Wyzwania procesu globalizacji wobec człowieka, red. Ewa Okoń-Horodyńska, Akademia Ekonomiczna im. Karola Adamieckiego, Katowice 1999r., s.24.

[2] Janusz Walecki, Globalny kapitalizm – potrzeba nowego podejścia, z: Wyzwania procesu globalizacji wobec człowieka, red. Ewa Okoń-Horodyńska, Akademia Ekonomiczna im. Karola Adamieckiego, Katowice 1999r., s.27.

image_pdf